Dziś przepis na naszą ulubioną wersję dania ryżowego, oczywiście bezglutenowego. W sieci jest wiele przepisów na ryż po kantońsku, mój pochodzi z programu kulinarnego w telewizji, który wieki temu widziałam, więc dokładnie nie pamiętam ani stacji ani tytułu programu. Przepis urzekł mnie swoją prostotą, ponieważ w pierwotnej wersji opierał się wyłącznie na ryżu, cebuli, jajkach i kapuście pekińskiej. Ja go nieco zmodyfikowałam i chyba utrafiłam z tym w dziesiątkę, bo chociaż moja rodzinka nieliczna jest, to gar tego dania, który wystarczyłby na dwa obiady, zostaje pochłonięty w jeden wieczór. Serdecznie polecam :-)
Do przepisu dołączyłam filmik dostępny na końcu posta.
Przepis przedstawiam również w wersji wegańskiej.
Serdecznie polecam :-)
* * *
Do przepisu dołączyłam filmik dostępny na końcu posta.
Przepis przedstawiam również w wersji wegańskiej.
Serdecznie polecam :-)
* * *