
Mój rosół nie może obejść się bez kapusty włoskiej, ale zwykle kupuje się całą główkę, do rosołu potrzebna tylko ćwiartka, ewentualnie pół, gdy mała główka, więc co zrobić z resztą? Część idzie do gołąbków bez zawijania, ale nadal pozostaje nam trochę kapusty i co z nią zrobić? Wpadłam na pomysł, czy by nie ugotować takiej innej pomidorowej, niby kapuśniak a niby pomidorowa, ale wyszło przepysznie i serdecznie polecam taką zupę :-)
Zupa jest bezglutenowa.
Do przepisu dołączyłam filmik -> na końcu posta.
* * *