Keks to jedno z moich ulubionych ciast, wspomnienie dzieciństwa, ale upieczenie go może sprawiać kłopot, często grozi zakalcem, a nawet surowym środkiem. W wersji
bezglutenowej jest tym bardziej trudno. Bakalii trzeba dać o połowę mniej niż w wersji pszennej, a poza tym nie ułożą się równomiernie po całości ciasta, tylko generalnie spadną na dół i tam pozostaną, niestety, tak to już jest z wypiekami bezglutenowymi. Jednakże ciasto wychodzi
pulchne i smaczne, serdecznie polecam :-)
Do przepisu został dołączony
filmik (27.03.2020 r.) -> na końcu posta.
* * *