czwartek, 18 sierpnia 2016

Ciasteczka z wiórkami kokosowymi (bezglutenowe)

I kolejny przepis sprzed lat, z PRL'u, kryzysowy, gdy nie było nic w lodówce, takie cuda się wtedy wyczarowywało. Uwielbiam te stare przepisy z notatników kulinarnych mojej mamy. Teraz przerabiam je na bezglutenowe. Te ciasteczka są przepyszne. Polecam ogromnie :-)

Link do przepisu w wersji pszennej wraz z filmikiem.

* * *
Składniki (proporcje na blachę o wymiarach: 35cm x 20cm mierząc od spodu):
  • 400 g cukru pudru
  • 2 łyżki miękkiego masła
  • 2 całe jajka
  • 2 łyżki miodu
  • 250 g skrobi ziemniaczanej
  • 250 g mąki ryżowej
  • 2 łyżeczki bezglutenowego proszku do pieczenia
  • 1 szklanka mleka
Składniki na polewę:
  • 300 g masła
  • 400 g cukru
  • 1/2 szklanki mleka
  • 2 łyżki kakao
oraz:
  • 3 paczki wiórków kokosowych
Wykonanie:
1. Cukier puder, masło, jajka i miód ucieramy razem w mikserze na średnich obrotach, na gładką masę. (Brakło mi trochę cukru pudru, dodałam zwykłego cukru około 80 g i też ciasto się udało wyśmienicie)












2. Następnie dodajemy skrobię ziemniaczaną i dalej miksujemy.
















3. Następnie dodajemy mąkę ryżową razem z proszkiem do pieczenia i dalej miksujemy.















4. Następnie stopniowo dolewamy mleko dalej miksując. Nagrzewamy piekarnik do temperatury 180 stopni.















5. Następnie ciasto wylewamy na blachę wysmarowaną masłem i obsypaną np. mąką z ziaren amarantusa albo bezglutenową bułką tartą i wkładamy do nagrzanego piekarnika. Pieczemy 40 minut z grzaniem góra-dół, a następnie 15 minut z termoobiegiem. W tym czasie powinno się upiec. Oczywiście robimy test patyczkiem. Ciasto ma być płaskie, tylko lekko wyrośnięte i mięciutkie.






6. W czasie, gdy ciasto się piecze, robimy polewę czekoladową. Wszystkie składniki na polewę umieszczamy w rondelku i delikatnie podgrzewamy, aż do zagotowania.












7. Jeszcze gorące ciasto kroimy na małe kwadraciki.
Wiórki kokosowe wsypujemy do dużej miski.













8. Jeszcze gorące ciasteczka wkładamy do gorącej polewy czekoladowej na ok. 5 sekund (muszą się całkiem zanurzyć) i następnie wkładamy do miski z wiórkami i obtaczamy wiórkami z każdej strony i układamy na talerzu.
Przepyszne. Smacznego :-)












14 komentarzy:

  1. O matulu, i bez mąki! Muszę koniecznie zrobić.
    Zapraszam na swojego bloga :) https://jaglusia.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I są przepyszne, naprawdę, uwielbiam je. Chętnie zajrzę na Twój blog. Pozdrawiam cieplutko :-)

      Usuń
  2. a z tym cukrem to nie pomyłka? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kurczę 400 gram przecież to się nie zmiksuje z 2 jajkami i2 łyżami masła!

      Usuń
    2. Jeszcze z miodem. Zmiksuje się, nie ma obawy. Pozdrawiam cieplutko.

      Usuń
  3. Wyglądają smakowicie! Będę musiała spróbować przepisu i sprawdzić czy smakują tak samo, jak wyglądają :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są wyborne, i chociaż udało się narobić pełny półmisek tych cudowności, to znikły w mig, powiem niestety, znów trzeba napiec. Pozdrawiam cieplutko :-)

      Usuń
  4. Świetny przepis :) Zapraszam również do mnie po garść ciekawostek na temat diety bezglutenowej.

    OdpowiedzUsuń
  5. super, odkąd wiem że nie mogę jeść glutenu to słabo sobie radzę z zachciankami a dzięki takim przepisom jest coraz łatwiej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A te ciasteczka to idealna odpowiedź na zachcianki, są przepyszne. Ale powiem nieskromnie, że na moim blogu jest sporo przepisów na bezglutenowe słodkości, polecam serdecznie i pozdrawiam cieplutko.

      Usuń
  6. Przeczytałam ten post z prawdziwą przyjemnością :) Zapraszam również do mnie.

    OdpowiedzUsuń