poniedziałek, 11 grudnia 2017

Gołąbki z kapustą włoską bez zawijania + filmik

Gołąbki bez zawijania

Dziś przedstawiam przepis dla entuzjastów gołąbków, tym razem w wersji trochę mniej czasochłonnej, bez zawijania. Kapustę siekamy i mieszamy ze wszystkimi składnikami, a smak potrawy - wyjątkowy.
Z podanych proporcji wychodzi spora ilość gołąbków, w klasycznym naczyniu żaroodpornym - jakieś trzy piętra "kotlecików".
Bardzo smaczne i sycące danie - na drugi dzień oczywiście jeszcze smaczniejsze.
Ogromnie polecam :-)

Danie jest z natury swej bezglutenowe.

Do przepisu został dołączony filmik (14.09.2018).

* * *
Składniki na gołąbki:
  • 500 g mielonego mięsa
  • 2 cebule
  • 1 szklanka suchego ryżu długoziarnistego
  • 1/2 główki kapusty włoskiej
  • 1 jajko
  • ok. 2 łyżki tartego sera typu grana padano
  • sól, pieprz, majeranek, kmin rzymski (2 łyżeczki soli do ryżu, 2 łyżeczki soli do gołąbków)
  • tłuszcz do smażenia (u mnie oliwa)
  • 1 łyżka masła do ryżu i trochę masła do wysmarowania naczynia żaroodpornego
Składniki na sos:
  • 1 litr passaty pomidorowej
  • 1 cebula
  • sól, pieprz, majeranek, pół łyżeczki cukru
  • 150 ml śmietanki 30%
  • tłuszcz do smażenia (u mnie oliwa)
  • kawałek żółtego sera
Rada;
  • warto dorobić jeszcze jeden litr sosu czyli podwoić składniki na sos, ponieważ zdarza się, że gołąbki wciągną sos i potem danie może okazać się zbyt suche. Dlatego ja teraz tak robię, że gdy gołąbki pieką się w piekarniku, wtedy dorabiam sobie jeszcze jeden litr sosu pomidorowego, którym polewam sobie gołąbki na talerzu. 
Wykonanie:
1. Zaczynamy od zmielenia mięsa. (Na filmiku zaczęłam od ugotowania ryżu, tak jest lepiej, bo ryż musi mieć czas na ostudzenie i w czasie gdy się ryż gotuje - mielę mięso).











2. Obrane i umyte cebule kroimy w kosteczkę i smażymy z dodatkiem sporej ilości majeranku. Podsmażoną cebulkę odkładamy na bok.












3. W międzyczasie gotujemy ryż w proporcji: 1 szklanka ryżu + 2 szklanki wody. Ryż wrzucamy na wrzątek posolony dwoma łyżeczkami soli wraz z łyżką masła. Gotujemy na wolnym ogniu pod przykryciem., aż ryż zmięknie i wchłonie wodę. Nie trzeba mieszać.
Ugotowany ryż przekładamy do miski i pozostawiamy do wystygnięcia.






4. Umytą kapustę włoską drobno siekamy i wrzucamy do miski, w której jest już mięso z przestudzonym ryżem.













5. Następnie wbijamy jajko, dodajemy starty ser twardy, sypiemy sporo przypraw: 2 łyżeczki soli, sporo pieprzu, jeszcze więcej majeranku, niemało kminu rzymskiego i do tego dodajemy usmażoną cebulkę. Mieszamy.










6. Wszystkie składniki łączymy i formujemy takie oto kotleciki. Wychodzi ich bardzo dużo.














7. Następnie kotleciki zwane dalej gołąbkami - przesmażamy z obu stron. Usmażone odkładamy na półmisek.













8. Teraz zabieramy się za sos. Kroimy cebulę w drobną kostkę i przysmażamy na oliwie w w garnku. Sypiemy sporo majeranku. 













9. Gdy cebulka się przysmaży, to wlewamy passatę pomidorową, dajemy szczyptę cukru, solimy, pieprzymy i musi się lekko zagotować. 












10. Gdy sos się zagotuje, to dodajemy do niego śmietankę, chwilę jeszcze mieszamy, próbujemy, powinien to być taki typowy smak sosu do gołąbków, dlatego nie dodaję żadnych ziół oprócz majeranku. Ewentualnie jeszcze sól i pieprz.
I sos gotowy.








11. W wysmarowanym masłem naczyniu żaroodpornym układamy nasze gołąbki. W moim wyszły "trzy piętra".
Nagrzewamy piekarnik do temperatury 200 stopni.











12. Następnie zalewamy gołąbki sosem pomidorowym i na wierzch ścieramy żółty ser na tarce o dużych oczkach. 
Wkładamy gołąbki do nagrzanego piekarnika i pieczemy przez 30 minut pod przykryciem z grzaniem góra-dół. Po tym czasie ściągamy przykrywę i zapiekamy jeszcze 15 minut z termoobiegiem. Po tym czasie są gotowe i przepyszne.
Smacznego :-)









Zapraszam na filmik:


2 komentarze:

  1. Mojemu tacie z pewnością przypadnie takie danie do gustu. Za zawijanymi gołąbkami nie przepada, ale sam farsz zjada ze smakiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O właśnie, taki przepis to gratka dla pożaraczy samego farszu :-) Można by to określić też jako "dekonstrukcja gołąbków". Pozdrawiam cieplutko :-)

      Usuń