Racuchy są bardzo smaczne, chrupiące i sycące, serdecznie polecam :-)
Do przepisu dołączyłam filmik (07.06.2019 r.) -> na końcu posta.
* * *
- 100 g mąki gryczanej
- 100 g mąki kukurydzianej
- 100 g mąki ryżowej
- 1 łyżka stołowa skrobi kukurydzianej lub ziemniaczanej
- pół łyżeczki sody oczyszczonej
- 1 łyżka stołowa cukru
- 2 jajka
- 1 szklanka mleka (czasem ciut więcej)
- 1 łyżka stołowa śmietany lub jogurtu naturalnego
- szczypta soli
- 2-3 starte jabłka na tarce o grubych oczkach
- cynamon
- olej do smażenia
1. Najpierw mieszamy w misce wszystkie suche składniki.
2. Potem dodajemy te mokre i mieszamy mieszadłem. Mleko dolewamy stopniowo.
3. Mieszamy do uzyskania gęstej konsystencji.
4. Następnie obieramy umyte jabłka i trzemy je na tarce o grubych oczkach prosto do ciasta. Sypiemy cynamonem, mieszamy.
5. Nakładamy porcję ciasta na rozgrzany olej, smażymy po kilka minut z każdej strony.
6. Smażymy z obu stron na złoto. Usmażone kładziemy na talerz wyłożony papierem. Sypiemy cukrem pudrem. Smacznego :-)
Zapraszam na filmik:
Smacznie ;)
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńSłuszna uwaga co do różnorodności wśród mąk bezglutenowych - trzeba nauczyć się poszukiwać i doceniać nowe smaki, wtedy kuchnia bez glutenu zaczyna stawać się przygodą, a nie udręką :) Sama często robię placuszki ze startymi jabłkami, dodając te mąki które mam pod ręką. I zawsze są pyszne! ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa. Właśnie tak jest z moją kuchnią bezglutenową, dla mnie to jest przygoda i poszukiwanie wciąż nowych smaków, a mąki bezglutenowe dają szeroki wachlarz pomysłów i pole do rozmaitych a przede wszystkim smacznych doświadczeń, nie mówiąc już jak zdrowych. Pozdrawiam cieplutko :-)
UsuńDopiero zaczynamy nasze życie bez glutenu i jestem przemile zaskoczona różnorodnością pysznych przepisów. Jak widać kuchnia bezglutenowa wcale nie musi być średnio smaczna :)
OdpowiedzUsuńA racuszki wyglądają przepysznie!
Dziękuję. Przekonałam się, że kuchnia bezglutenowa może być właśnie bardzo smaczna i zdrowsza. Okazuje się, że mąka pszenna spłaszcza smaki i wszystko smakuje tak samo, a na diecie bg jestem z rodziną od czerwca zeszłego roku i gdy czasem zdarzy mi się coś pszennego zjeść, to mam wrażenie, że czuję jak mi się sklejają jelita. I chociaż nie mam zdiagnozowanej celiakii to dotkliwie odczuwam ten dodatek mąki pszennej i tym chętniej wracam do moich przepisów, którymi próbuję przekonać do diety nie tylko osoby ze stwierdzoną chorobą trzewną, ale również takich jak ja, którzy na tej diecie są z wyboru i z każdym dniem coraz bardziej się przekonują o słuszności tego wyboru. I co najważniejsze, dieta bezglutenowa okazuje się być bardzo smaczna, zdrowa i łatwa :-) pozdrawiam cieplutko.
UsuńO, dobry pomysł z tym miodem :-) Bardzo się cieszę, że placuszki smakują i za częste odwiedziny, zapraszam w dalszym ciągu i pozdrawiam cieplutko :-)
OdpowiedzUsuńZrobiłam :) Bardzo dobre i przede wszystkim zdrowe placuszki :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, dziękuję i pozdrawiam cieplutko :-)
UsuńA ja właśnie skończyłam jeść.Pyszne,klasyczne i dostosowane do mojej diety.Ponieważ wyglądały "po królewsku",a ja oprócz nietolerancji glutenu muszę unikać nabiału,mleko użyłam orzechowe,jogurt kozi,a smażyłam na oleju kokosowym.W finale smakowo full wypas i polecam w 100%.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że moje przepisy można dostosować do różnych wymogów żywieniowych. Moje dziecko może spożywać nabiał i mleko, ale ja czasem dodaję mleko sojowe, bo mi po prostu smakuje, podobnie przymierzam się do produkcji mleka roślinnego, np. migdałowego. A olej kokosowy jest najzdrowszy, ale niestety, jego cena przekracza moje możliwości. Pozdrawiam cieplutko.
UsuńCzy zamiast skrobii kukurydzianej może być mąka ziemniaczana? Te same właściwości? Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńOczywiście, ja też używam zamiennie te skrobie, w zależności od tego, co akurat mam w domu. :-)
UsuńZrobiłam te placuszki,podświadomie liczyłam na smak takich z mąką pszenną... wyszły jednak inne z takim typowym posmakiem mąk bezglutenowych.Smak jabłek zaginął zupelnie w tym cieście.Wyszło ich sporo,bedzie na jutro i pojutrze zamiast slodyczy to plus.Nie wiem,czy powtórzę tą recepturę.Chcę pochwalić blog za ilosc pyznych przepisów.
OdpowiedzUsuńCharakterystyczny posmak jest nieodłączny przy przepisach bezglutenowych, można starać się go niwelować przez mieszanie mąk według własnego uznania, najbardziej charakterystyczna jest mąka gryczana z palonej gryki. Może Pani spróbować użyć mąki z białej gryki, może wtedy ten smak będzie inny. Może też Pani zrobić inaczej, nie trzeć jabłek, a pokroić je w cząsteczki, dodać też gruszki, może wtedy smak będzie bardziej wyrazisty. Pozdrawiam cieplutko :-)
Usuńwitam a jak by zamienić makę kukurydzianą na mąkę owsianą ( czy ona tez należy do mąk bezglutenowych ?? )
OdpowiedzUsuńMąka owsiana jest teoretycznie bezglutenowa, ale niestety "w produkcji" została skażona glutenem. By mieć pewność, że ta mąka jest wolna od glutenu trzeba kupić z certyfikowanym znakiem przekreślonego kłosa. Ale jeżeli jest się na diecie bezglutenowej z powodów innych niż medyczne (chociaż wtedy bardziej prawidłowe jest określenie - dieta bezpszenna), wystarczy po prostu mąka owsiana.
UsuńWitam dałam zamiast maki gryczanej - jaglaną, zamiast cukru - ksylitolu i miodu, są pyszne , dzieciaki mi zostawiły po usilnych prośbach aż dwie sztuki. wcale nie były suche ( jabłko je ładnie nawilża ) polecam - pyszności
OdpowiedzUsuńOgromnie się cieszę i polecam pozostałe przepisy z mojego bloga. Pozdrawiam cieplutko :-)
Usuń