Przedstawiam przepis z mojego dzieciństwa, potrawę kresową ale w wersji bezmięsnej czyli kartacze z serem. W mojej rodzinie nazwa "kartacze" nie była znana, u nas na te kluski mówiono "byki" i zawsze prosiliśmy mamę, by nam te byki przyrządziła na obiad i koniecznie w ilości hurtowej. Są naprawdę niesamowite. Można je smażyć i gotować. Każda wersja oferuje odmienne doznania smakowe; smażone najlepiej smakują podane ze śmietaną, z kolei gotowane muszą być okraszone, u nas to zawsze są skwareczki ale może też być zezłocona cebulka. Ale to co najlepsze w kartaczach, to gdy uda się je przechować na drugi dzień (o ile to możliwe, bo są tak dobre, że się je pochłania) i wtedy trzeba je pokroić w plasterki i odsmażyć i w tej formie smakują najlepiej.
Serdecznie polecam :-)
Kartacze są z natury bezglutenowe i możliwe są w wersji wegańskiej.
Do przepisu został dołączony filmik (10.11.2022 r.) -> na końcu posta.
* * *
Składniki:
- 1 kg lub półtora kg ugotowanych ziemniaków
- 5-6 szt. surowych ziemniaków
- 300 g sera białego (wersja wegańska: 300 g naturalnego tofu)
- pół szklanki mąki ziemniaczanej
- kawałek boczku (pomijamy w wersji wegańskiej)
- oliwa do smażenia
- sól, pieprz
- kwaśna śmietana (wersja wegańska: jogurt sojowy)
- wersja wegańska: dodatkowo jedna cebula i oregano
1. Ugotowane ziemniaki przeciskamy przez praskę.
2. Ser rozdrabniamy widelcem i solidnie pieprzymy i solimy. Musi mieć wyrazisty smak.
W wersji wegańskiej kroimy cebulę w kosteczkę i smażymy na oliwie lub innym tłuszczu wraz z oregano. Gdy się podsmaży to dodajemy tę cebulę do rozdrobnionego widelcem tofu. Solimy, pieprzymy i ten rodzaj farszu jest już gotowy.
3. Surowe obrane i umyte ziemniaki trzemy na tarce na papkę.
4. Boczek pokrojony w kosteczkę podsmażamy na złoto.
W wersji wegańskiej pomijamy ten etap. Wszystkie kartacze smażymy i podajemy z kleksem jogurtu sojowego.
W wersji wegańskiej pomijamy ten etap. Wszystkie kartacze smażymy i podajemy z kleksem jogurtu sojowego.
5. Przetarte ziemniaki odsączamy z nadmiaru wody i dodajemy do ziemniaków przetartych przez praskę, dodajemy też skrobię ziemniaczaną. Przydaje się spora miska.
6. Zagniatamy wszystko razem aż składniki się połączą.
7. Za pomocą łyżki wykrawamy sporą część ciasta i układamy na dłoni tworząc swoistą łódkę, do środka dajemy ser i zamykamy ciastem. Powinniśmy utworzyć podłużne i spłaszczone kluski.
8. Wychodzi spora ilość kartaczy. Trzyosobowa rodzina ma obiad na dwa dni.
9. Część kartaczy gotujemy. Wrzucamy na osolony wrzątek i gotujemy po wypłynięciu jakieś 5-7 minut. Delikatnie je obracamy i uważamy by się nie rozgotowały. Te gotowane podajemy okraszone skwarkami.
10. Część smażymy na oliwie i podajemy z kleksem kwaśnej śmietany lub wersji wegańskiej z kleksem jogurtu sojowego.
Poniżej zapraszam na filmik:
Pychota :)
OdpowiedzUsuńAż ślinka leci :)
Dziękuję, naprawdę są pyszne.
UsuńŚwietne, nie wiem na które mam większą ochotę, bo dwie propozycje zachęcają :)
OdpowiedzUsuńJa też nie wiem, które smakują mi bardziej, dlatego zawsze robię obie wersje :-)
UsuńSą przepyszne :-) Już robiłam i wszystkim smakowało :-) N.
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńWłaśnie zastanawiam się nad obiadowym menu na kolejne 6 dni - moja kolej na gotowanie :) Dopisuję kartacze do listy, bo coś czuję, że to może być hit! I mam dwa dni z głowy ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że zasmakują. To jest wspomnienie mojego dzieciństwa. Pozdrawiam cieplutko :-)
UsuńZnam to danie pod nazwą "byki". Moja teściowa je przyrządzała. Jestem umówiony na degustację u Joli. Polecam, b. dobre danie.
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńŚwietny przepis, kartacze prezentują się wyśmienicie! Właśnie takie regionalne smaki mają szansę na wygraną w naszym konkursie kulinarnym. Wystarczy, że dodasz do wpisu grafikę konkursową i kilka zdań od siebie (info dostępne na stronie https://e-turysta.net/konkurs-kulinarny/), a będziesz mogła wygrać chociażby aparat cyfrowy i promocję na Smaker.pl. Pozdrawiam i powodzenia! :)
OdpowiedzUsuńA czy te smażone też są dobre na drugi dzień? Proszę o szybką odpowiedź. Dziękuję 😃
OdpowiedzUsuńWłaśnie na drugi dzień są najlepsze na świecie :-) Ja je odsmażam pokrojone na plasterki, można dodać kleks kwaśnej śmietany. Coś wspaniałego. Pozdrawiam cieplutko :-)
UsuńBardzo dziękuję. Spróbuję :)
UsuńNo więc nie wiem, co zrobiłam źle, ale te gotowane rozpadły mi się w ciągu 5 minut 😭 Ledwo wylowilam ser, który trzymał się kupy obtoczony cienka warstwa ciasta.. Smażone wyszły ok..
UsuńDodam, że do ciasta dałam nawet więcej mąki niż w przepisie. Niedużo, ale więcej..
Nie wiem zatem w czym rzecz - może ważny jest rodzaj ziemniaków? Moje były dosyć "mokre".
A czy odsączyła Pani surowe przetarte ziemniaki? A jakiego rodzaju ziemniaków Pani użyła? Do tego rodzaju potraw czyli klusek wszelakich najlepiej nadają się polskie ziemniaki jesienne, a jeśli nie mamy wyboru i musimy korzystać z umytych ziemniaków z marketu to tylko te "na kluski". Dlatego kartacze robię zwykle jesienią i zimą. Z nadejściem wiosny i latem z ziemniaków dostępnych na rynku nie da się zrobić kartaczy. Strasznie mi przykro, że nie udały się Pani.
Usuń