czwartek, 7 sierpnia 2014

Bezglutenowe placki ziemniaczane + filmik

Placki ziemniaczane - prosty i pyszny obiad, wspomnienie dzieciństwa. Chrupiące placki ziemniaczane z jakimś dodatkiem np. ze śmietaną, są tak pyszne, że mogę je jeść bez przerwy.
Zapraszam dziś na wersję bezglutenową. Z powodzeniem zamiast mąki pszennej można dodać każdej innej mąki bezglutenowej.

Serdecznie polecam :-)

Do przepisu został dołączony filmik (13.12.2019 r.) -> na końcu posta.

* * *

Składniki:
  • ok. 8-9 ziemniaków
  • 1 cebula
  • 1 jajko 
  • 2-3 łyżki mąki bezglutenowej np. kukurydzianej
  • 2 łyżeczki soli, spora ilość pieprzu
  • tłuszcz do smażenia (każdy za wyjątkiem oleju rzepakowego nadającego się jedynie do smarowania silników)
  • gęsta śmietana, cukier...
Wykonanie:
1. Ziemniaki trzemy na tarce o małych oczkach (tak jak widać na zdjęciu), wtedy powstają wiórki, nam takie placki smakują najlepiej. Nadmiar wody odlewamy.












2. Podobnie i cebulę trzemy na tarce na małych oczkach. Dodajemy całe jajko, mąkę kukurydzianą, sól, pieprz, mieszamy i smażymy.


3. Smażymy na rozgrzanym tłuszczu na złoto, dzięki mące kukurydzianej placki nabierają ładnego koloru.














4. Podajemy ze śmietaną lub cukrem lub tak jak się lubi najbardziej. Na zimno też są dobre.




Poniżej zapraszam na filmik:


35 komentarzy:

  1. Dlaczego uważasz olej rzepakowy za niejadalny?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lol, nie ma to jak cytować jako wiarygodne źródło Pepsi Eliot - osobę, która twierdzi, że wirusy nie istnieją bo ona ich nie widziała :D podawanie za rzetelne źródło naukowe wypocin tej niedouczonej szarlatanki to strzelanie sobie samemu w stopę :)
      Ta pani wybiera sobie z różnych artykułów zdania, które pasują do jej "światopoglądu" i skleja je jako swoje fantasmagorie.

      Usuń
  2. Akurat olej rzepakowy(mówimy oczywiście o na zimno tłoczonym) ma najwłaściwszy stosunek kwas ow 3 i 6- omega, a odmiany rzepaku są obecnie,bezerukowe ( eruk to powód dla którego w XX w. olej z rzepak był wątpliwym olejem).Smażenie na oleju jest jednak zlym pomysłem, lepiej użyć klarowanego (własnoręcznie) masła lub własnego smalcu. Smalcu , tak ,tak!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma takiej możliwości by przekonać mnie do oleju rzepakowego. Nie ukrywam swojego entuzjazmu do oliwy, którą uważam za najdoskonalszy tłuszcz dla organizmu ludzkiego, nie unikając jednocześnie masła i smalcu. O oleju rzepakowym mam takie samo złe zdanie jak o margarynie. Pozdrawiam cieplutko.

      Usuń
    2. Niestety oliwa w momencie podgrzania traci swoje właściwości odżywcze , potwierdzone info .

      Usuń
    3. Jako osoba specjalizująca się w jakości żywności muszę wtrącić swoje zdanie, olej rzepakowy podobnie jak mówi komentarz powyżej ma najlepszy stosunek kwasów tłuszczowych, niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania. Oliwa, podobnie wspomniano, również traci swoje właściwości odżywcze, podobnie jak ceniony olej lniany. Podany wyżej artykuł nie ma żadnego naukowego potwierdzenia.

      Usuń
    4. Koleżanka - biolog - wraz z koleżeństwem, robili w laboratorium testy wielu produktów żywnościowych, po godzinach. Dla samych siebie, bo chcieli wiedzieć, co jeść najlepiej.
      Olej rzepakowy ma świetną proporcję kwasów tłuszczowych, a do tego absolutnie najlepszym olejem okazał się być (ku ich absolutnemu zdumieniu) olej rzepakowy, który zgodnie ze współczesną nowomową określany jest jako "wiodący na rynku".
      Nie spodziewali się tego.

      Prywatnie - moja koleżanka i ja mamy np. ogromne problemy z żołądkiem po spożyciu oliwy z oliwek, nawet jeśli jest to oliwa bio, tłoczona na zimno, extra virgin i tak dalej. Żołądki twarde jak deski, wzdęte.
      Za to nic nam nie jest po smalcu ani maśle klarowanym.
      Wiele rzeczy jest osobniczych.

      Usuń
    5. Z uporem godnym lepszej sprawy można przekonywać i do margaryny. Skoro osoba nie będąca chorą na celiakię jak ja decyduje się na porzucenie mąki pszennej ze względu na jej plastikowość to nie dlatego, by z drugiej strony truć się olejem rzepakowym. Trzeba być konsekwentnym. Zatem skoro pszenicy mówimy nie, to podobnie mówimy nie wszelkim sztuczniznom tak silnie promowanym przez koncerny i wracamy do stylu żywienia sprzed 200 lat czyli do żywności jak najmniej modyfikowanej i przetworzonej. A olej rzepakowy to jest jedno wielkie zmodyfikowane i przetworzone coś. Roślina, które w swoim naturalnym kształcie nie ma nic z oleju (w przeciwieństwie do oliwek czy słonecznika) i ile trzeba się natrudzić, żeby z tego kwiatka wycisnąć coś na kształt oleju. I dla jasności, rzepaku się nie wyciska tak jak oliwki, tylko się go przetwarza. Dziękuję bardzo. I na koniec. Jestem zmęczona nieustannym przekonywaniem mnie do oleju rzepakowego. Bo to jest to samo, co namawiać mnie do pszenicy, bo przecież ludzie żywią się nią od tysięcy lat. No ale, to właśnie jakoś 60 lat temu przeszła modyfikacje i z kilku chromosomów zrobiło się kilkadziesiąt i przez 60 lat ludzki organizm nie zdążył się jej nauczyć metabolizować bez szkody. Podobne szkody czyni rzepak i do jego rzekomego dobrodziejstwa i rzekomej proporcji kwasów nikt mnie nie przekona. I tego typu komentarzami jestem już zmęczona. Dziękuję.

      Usuń
    6. Kuchnio bez glutenu, skąd informacje na temat tych chromosomów w pszenicy? Sama od niedawna jestem an diecie bezglutenowej i każda informacja na ten temat bardzo mnie interesuje, więc będę wdzięczna za jakieś ciekawe treści. Pozdrawiam gorąco.

      Usuń
    7. Na temat pszenicy przeczytałam mnóstwo artykułów, m.in. polecam ten, jest w nim o tych chromosomach: https://www.pocztazdrowia.pl/artykuly/wspolczesna-pszenica-rodzaj-plastiku

      Usuń
    8. Proponuję Ci czytać artykuły naukowe a nie pseudonaukowe pisane przez blogerów takich jak Ty :) Olej rzepakowy jest dużo lepszy niż oliwa bo jest nasza. To może słaby argument, ale odżywianie danej populacji powinna opierać się na produktach rodzimych z własnej szerokości geograficznej. Przykład cytrusów. Te spożywane na miejscu gdzie rosną i dojrzewają są świetnym owocem. Te które trafiają do nas to cytrusopodobne owoce maczane (tak całkowicie zalewane) w chemikaliach aby za szybko nie dojrzały i nie zgniły zanim do nas trafią. Olej rzepakowy to nasza oliwa z oliwek a trzeba powiedzieć, że ma dużo lepszy stosunek DHA i EPA niż oliwa. Mówisz coś o modyfikacji. Guess what, oliwka też jest poddawana modyfikacji genetycznej nie mniejszej jak rzepak. Nie masz absolutnie zielonego pojęcia o produkcji i przetwarzaniu produktów. Jesteś zielona w temacie odżywiania a jedynie fanatykiem opierającym swoją "wiedzę" na artykułach innych fanatyków. Niby jak przetwarzasz rzepak a oliwkę wyciskasz? Rozgnieć sobie garść rzepaku i sama zobaczysz że leci olej. Wydaje mi się, że masz ze 20 lat więc zajmij się edukacją a nie sianiem farmazonów. Ps. jestem po technologii żywności a po specjalizacji dietetykiem z 7 letnim doświadczeniem i nie czytam bzdur i nie zachłystuję się każdą nowinką które są niczym innym jak odgrzewanymi kotletami powielanymi po to aby ktoś mógł na tym zarobić a przede wszystkim wprowadzić ludzi w błąd.

      Usuń
  3. wlej rzepakowy olej do silnika zobaczymy jak daleko zajedziesz....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. do smarowania silnika*
      od samego smarowania silnika silnik nie jedzie
      potwierdzone info
      pozdrawiam

      Usuń
  4. Dodatkowo oliwa jak i wiele innych tłuszczów nie maja wysokiej temperatury dymienia przez pod wpływem wysokiej temperatury wytwarzają sie szkodliwe związki nawet rakotwórcze. Olej rzepakowy mam wysoka temperaturę dymienia ale najlepsze bedzie masło klarowane.

    OdpowiedzUsuń
  5. Właśnie zrobiłam placki z tego przepisu i wyszły pyszniutkie. Miałam tak wielką ochotę na placki ziemniaczane, więc dziękuję :D Jeżeli chodzi o olej, to używam ryżowego. Niestety trzeba było się przyzwyczaić do tego, że potrawy na nim robione nie mają tego "smaczku" jak po rzepakowym. Jest aż dziwnie neutralny pod tym względem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, cieszę się, że placki smakowały. Dotąd nie używałam oleju ryżowego, zwykle smażę na oliwie z wytłoczyn, oleju słonecznikowym lub oleju z pestek winogron. Pozdrawiam cieplutko.

      Usuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. a ja robię placki ziemniaczane bez grama mąki i są świetne. Ziemniaki ścieram, odsączam - nie za bardzo i nie za długo- na sitku nad miską. Płyn odlewam, a skrobię dodaję do startych ziemniaków. Dodaję oczywiście cebulkę, sól, pieprz i co kto lubi. Moja córka choruje na cukrzycę typu 1 i na celiakię, więc rozwiązanie "bez mąki" jest dla nas idealne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetny pomysł z takim bezmącznym rozwiązaniem placków. Pozdrawiam cieplutko :-)

      Usuń
  8. Dziękuję za ten blog :)
    Przepisy są świetne , urozmaicają nam- bezglutenowym ludzikom życie.
    Ostatnio robiłam ciasto marchewkowe, wyszło zabójczo i ma mało kalorii :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za bardzo miły komentarz. Cieszę się, gdy moje przepisy znajdują uznanie. Pozdrawiam cieplutko :-)

      Usuń
  9. Jeżeli już zwracasz uwagę na swoje zdrowie to wyrzuć mąkę kukurydzianą :) i smaż najlepiej na maśle klarowanym bądź tłuszczu zwierzęcym np. z gęsi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zwracam uwagę na zdrowie, ale bez przesady. Trudno uniknąć mąki kukurydzianej przy diecie bezglutenowej. Coś za coś. Poza tym nie każdy jest entuzjastą masła klarowanego. A najzdrowszym tłuszczem do smażenia jest olej kokosowy, na który mnie po prostu nie stać, dlatego zostaję przy oliwie, która również ma sporo walorów zdrowotnych a dodatkowo i smakowych. Pozdrawiam :-)

      Usuń
  10. Przykro, że powtarza Pani nieprawdziwe informacje. Potem ludzie, którzy i tak mają problem z znalezieniem czegoś sensownego do jedzenia bez powodu rezygnują z jedzenia, które by im nie szkodziło, a jest dużo tańsze.

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak dobrze,ze odkryłam Twojego bloga! Już od dłuższego czasu źle się czułam i w końcu zdecydowałam sie zrobić badanie na celiakię. POmogła m w tym pożyczka przez internet bo okazało się to sporą inwwestycją! No i niestety testy wyszły pozytywne :( ALe widzę, ze bez glutenu sie da żyć a Twoje przepisy to potwierdzają! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak najbardziej bez glutenu da się żyć. Robiłam sobie badania, nie mam celiakii ani nawet najmniejszego uczulenia na gluten, ale zrezygnowałam z niego, bo jednak pszenica współczesna w niczym nie przypomina swoich przodków i bardziej szkodzi niż przynosi pożytku, ale z racji, że nie choruję na chorobę trzewną, zdarza mi się glutenkiem zgrzeszyć, o czym czasem wspomiam w przepisach. Życzę wszystkiego dobrego i pozdrawiam cieplutko :-)

      Usuń
  12. Fajny przepis. Uwielbiam placki ziemniaczane i wkraczam na drogę bez pszenicy. Pomagasz mi w tym.
    3 grosze odnośnie oleju rzepakowego. Jest tu wielu orędowników tego specyfiku. Proporcje, kwasy omega i inne. Ale najważniejsze nie zostało chyba powiedziane, czyli to, jak zbiera się rzepak. Otóż, tydzień, dwa przed zbiorem całe pole opryskuje się biobójczym rundupem, aby roślina obumarła i się "wysuszyła". W takim stanie się ją zbiera i potem przetwarza. I faktycznie, proporcje kwasów może są perfekcyjne, ale w bonusie dostajemy pół tablicy Mendelejewa i biobójczy Rundup. Dziękuję, postoję, zjem co innego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Otóż to, ale do wyznawców rzepaku to niestety nie dociera. Bardzo dziękuję za komentarz, zapraszam do wypróbowania moich innych przepisów, życzę smacznego i pozdrawiam cieplutko :-)

      Usuń
    2. Tak się niestety złozyło ,że ze wzgl.zdrowotnych muszę przejść na dietę bezglutenową .Buszuję w necie i przypadkiem -znalazłam tego bloga.Zapisałam juz kilka przepisów i będą próbowała ale....mam swoje zdanie na temat tego nieszczęsnego oleju rzepakowego -otóż mieszkam na wsi ,mój mąż uprawia rzepak i bzdurą totalną jest stwierdzenie o pryskaniu go randapem pzred zbiorem - może kiedyś tak sie robiło -teraz jest to zakazane i na 100% tego się nie robi !!! Ludzie nie powielajcie informacji ,których nie jesteście pewni. Jeśli chodzi o smażenie - to i owszem ja np.nie smażę na oleju ,ponieważ cięzko to trawią moje jelita - lepsze jest masło klarowane.

      Usuń
  13. Świetnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  15. Faktycznie bardzo ciekawie napisane. Czekam na więcej.

    OdpowiedzUsuń
  16. Tak się niestety złozyło ,że ze wzgl.zdrowotnych muszę przejść na dietę bezglutenową .Buszuję w necie i przypadkiem -znalazłam tego bloga.Zapisałam juz kilka przepisów i będą próbowała ale....mam swoje zdanie na temat tego nieszczęsnego oleju rzepakowego -otóż mieszkam na wsi ,mój mąż uprawia rzepak i bzdurą totalną jest stwierdzenie o pryskaniu go randapem pzred zbiorem - może kiedyś tak sie robiło -teraz jest to zakazane i na 100% tego się nie robi !!! Ludzie nie powielajcie informacji ,których nie jesteście pewni. Jeśli chodzi o smażenie - to i owszem ja np.nie smażę na oleju ,ponieważ cięzko to trawią moje jelita - lepsze jest masło klarowane.

    OdpowiedzUsuń